5 godzin – dokładnie tyle każdego dnia zabiera mi z życia mukowiscydoza. Każda z nich ma ogromne znaczenie w walce z chorobą… Dzięki regularnym zabiegom wciąż mogę oddychać, ale to życie to niekończący się strach, bariery i przeszkody. Niektóre, jak się zdaje, nie do pokonania…
Całe moje życie toczy się w cieniu choroby. Wszystko, dosłownie wszystko zostało podporządkowane temu bym mogła żyć pomimo choroby. Nie zliczę tego, co mnie ominęło, jak wiele wspomnień po prostu nie istnieje.
Mam 20 lat. Moi rówieśnicy planują przyszłość, odnajdują sens, tworzą wyjątkowe chwile, które będą wspominać przez lata… a ja? Tkwię w pułapce mukowiscydozy. Na mojej szyi coraz ciaśniej zaciska się pętla. Czuję jak zaczyna brakować mi tchu – do jego braku w pewnym sensie jestem przyzwyczajona, ale wiem, że choroba wystawia mnie na próbę, za każdym razem odbierając trochę więcej powietrza.
Cała historia i zbiórka Lidii Kwiatkowskiej na: https://www.siepomaga.pl/lidia-kwiatkowska